wtorek, 3 lipca 2012

Rozdział 8


Mam prośbę... Czytasz- zostaw komentarz :) x


Impreza była świetna. Wypiłam kilka drinków, ale nie czuję się pijana. Za to pewnie jutro będę miała niezłego kaca.
-Młoda może już wystarczy?- Liam zabrał mi alkohol, który właśnie zaczęłam pić
-Ej oddaj! Nie jestem pijana!
-Niee? To wstawaj i idź po Malika, bo jeszcze zaraz zacznie striptiz robić
Spojrzałam w kierunku, który wskazał. Zayn odwalał jakieś dziwne ero dansy na jednym ze stolików .  Zaczęłam się śmiać. Muszę przyznać,że ruchy to on ma niezłe. Ja dobrze widzę,że on rozpina koszulę ? o.O Spojrzałam na Liama, ale go tu nie było... Ej gdzie on zniknął ? ;o Dobra nie ważne. Wstałam z sofy i zachwiałam się. Okeey może jedna jestem troche pijana. Chwiejnym krokiem, trzymając się ludzi i stolików ruszyłam w stronę tańczącego.
-E Malik złaź!-starałam się przekrzyczeć muzykę i pociągnęłam go za ręke. Ups...To nie był najlepszy pomysł, bo wylądował na podłodze bełkocząc coś pod nosem.
-Wstawaj...Wracamy do domu.-pomogłam mu wstać. Byliśmy prawie przy wyjściu, kiedy się zatrzymał. Najwidoczniej dotarło do niego co powiedziałam
-Niee... Ja.a. nieee iiidee
-Idziemy i nie marudź
Trochę się opierał, ale w końcu opuściliśmy lokal. Uderzyło we mnie zimne powietrze. Wzięłam głęboki oddech i ruszyłam do taksówki przy której stał Liam. Podziwiam tego chłopaka... My tyle wypiliśmy, a on nie ruszył ani kropelki...
Wcisnęłam się na tył a Daddy usiadł na miejscu pasażera. Zayn od razu wtulił się w moje ramie i chyba zasnął. Dźgnęłam go w brzuch. Zero reakcji. Serio śpi dobry jest haha xd  
Louis i Harry siedzieli wtuleni w siebie, a Nialler marudził,że jest głodny. Właściwie to która godzina? Wygrzebałam z torebki telefon i podświetliłam ekran. Aaa światło! Zmrużyłam oczy. Wow 2.15. Nawet nie  zauważyłam kiedy minął ten czas...

Po jakiś 20 min byliśmy pod domem. Liam zapłacił taksówkarzowi i pomógł mi wysiąść. Alkohol we krwi i zmęczenie dały się we znaki. Zachwiałam się, zrobiłam mi się ciemno przed oczami, a nogi ugięły się pode mną i musiałam przytrzymać się drzwi żeby nie upaść. Ściągnęłam szpilki i pomasowałam obolałe stopy.
W tym czasie Liam wyciągnął ze środka tych ledwo żywych, którzy od razu znaleźli się na ziemi. Niall jakoś dawał radę, więc pomógł nam ich podnieść i wprowadzić do domu.Cudem udało im się wejść na górę. Miałam przy tym niemały ubaw, bo ta trójka była wstawiona na maksa. Payne zaprowadził Louisa i Harrego do ich pokoi a Horan opróżniał lodówkę. Posadziłam Zayna na łóżku i ściągnęłam mu buty. Zaczął mamrotać coś charakterystycznym głosem pijaka
-Weź ty się już lepiej połóż
Posłuchał mnie i przytulił się do poduszki. Wyszłam z jego pokoju i prawie zderzyłam się z Liamem
-Gdzie idziesz?
-Do domu
-A masz chociaż klucze?
Zmarszczyłam nos i zajrzałam do torebki. Nie ma. Głupia ja. Nie zabrałam ich bo Zoey była w domu...
Pokręciłam głową
-To co będziesz mamę budzić... Śpisz u nas.. i nie ma żadnego ale-dodał kiedy otwarłam usta żeby zaprotestować
- Gdzie mogę spać?-westchnęłam
-Viiictoriaa,Viiikuusia,Viikuuuniaaa chooodzz dooo mniieee- zaczął wołać Zayn. Co za zdrobnienia  ;o
-U Zayna?-uniósł brwi
-Okeey- przeciągnęłam i wróciłam do pokoju mulata
-Przyszłam do ciebie i co?-zaśmiałam się
-Będziieeszz ze mnąą spaaać?- zrobił słodkie oczy. Jakbym miała jakiś wybór... W sumie mam. Mogę iść do domu, ale ta mała zołza pewnie nie będzie chciała mnie wpuścić i dodatkowo dostanie mi się od mamy za to,że tak późno wracam.
-Yhy- uśmiechnęłam się
Wyciągnął do mnie ręce. W sumie czemu nie? Pewnie i tak nie będzie tego pamiętać. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej. W jego ramionach czułam się tak bezpiecznie... Wdychając zapach jego perfum szybko zasnęłam.

Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Z cichym jękiem podniosłam się i zobaczyłam obok siebie słodko śpiącego Zayna.Eee... Co ja tu robię? Potarłam skronie. Ach no tak Liam kazał mi zostać u nich , bo nie wzięłam kluczy. Spojrzałam na Malika. Ciekawa jestem czy będzie pamiętał co się wczoraj działo. Byłoby lepiej, dla nas obojga,żeby jednak nie...To co się stało wogóle nie powinno mieć miejsca. Podobało mi się, to fakt ale teraz źle się z tym czuję.Co się stało, spytacie.Otóż całowałam się z Zaynem Malikiem. Jak? To proste... On był pijany ja z resztą trochę też. Tańczyliśmy i nagle bum... samo się stało. Nie jestem z siebie dumna.. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję,że nic nie pamięta. Jeszcze przez chwilę wpatrywałam się w jego twarz,a potem na palcach wyszłam z pokoju. Schodząc po schodach trzymałam się za głowę, w której strasznie mi łupało. Weszłam do kuchnie gdzie krzątał się Liam   
-O nie śpisz już
-Taa...Masz coś na...
Nie musiałam kończyć, bo podał mi szklankę i tabletki
-Dzięki-wysiliłam się na uśmiech  i połknęłam jedną popijając ją wodą
-Która godzina?-spytałam
-po 11
Mama jest już w pracy, a Zoey raczej nie powinna robić teraz problemów.Najwyżej czymś się ją zaszantażuje
-Idę do domu-mruknęłam
-Ale wróć zaraz,dobra?
-Okej,ale po co? Te biedaki i tak będą skacowane
-No właśnie o to chodzi, bo ja wychodzę a wolę ich samych nie zostawiać
-Czyli chcesz mi powiedzieć że mam robić za niańkę-uniosłam brwi
-Prooosze...
-No dobra... Bd za 20 min
-Jesteś kochana
-Tia wiem-zaśmiałam się i wyszłam z ich domu.
Młoda otwarła drzwi i od razu zwiała do siebie cicho się śmiejąc. Wow nic nie powiedziała a w jej przypadku to było troche dziwne o.O
Idąc do mojego pokoju zahaczyłam o lustro na korytarzu. Matko jak ja wygląda... Makijaż rozmazany, włosy w nieładzie i wygnieciona sukienka. Szybko pognałam do łazienki. Wzięłam prysznic i umyłam głowę.Wysuszyłam włosy,zostawiłam je rozpuszczone i ubrałam zestaw. Musnęłam usta brzoskwiniowym błyszczykiem i wróciłam do pokoju. Schowałam telefon do kieszeni i wyszłam z domu. W drzwiach już czekał Liam.
-Jakby co to dzwoń- zawołał i gdzieś pognał.No to zapowiada się ciekawy dzień...Dobrze,że przynajmniej głowa przestała mnie tak strasznie boleć.Swoją drogą to ciekawe z kim się umówił.Jeśli to dziewczyna-,a na pewno tak jest,-muszę poznać to szczęściarę. Weszłam do środka . To co ja mam teraz robić? Tamci śpią a nie bardzo chce mi się ich budzić...Chociaż... Wzięłam z kuchni jakieś wiaderko,nalałam wody i z chytrym uśmiechem ruszyłam na górę.Zamaszystym ruchem otwarłam pierwsze drzwi. Na łóżku siedział Niall i patrzył na mnie z przerażeniem. No nic znajdę sobie inną ofiarę.
-Masz szczęście,że już nie śpisz-mruknęłam i wyszłam by wejść do drugiego pokoju,
Louis słodko sobie spał kompletnie nie wiedząc co go czeka.
-Pobudka Tomlinson-powiedziałam i do połowy ściągnęłam z niego kołdrę. Zaczął mruczeć coś niezrozumiałego i próbował się przykryć. Nie to nie..żeby nie było że nie dałam mu szansy na bycie suchym hue hue xd Wylałam mu na głowę wiadro zimnej wody i posunęłam się kawałek. Poderwał się z łóżka i spojrzał na mnie wilkiem.
-Kiedyś się zemszczę...Zobaczysz
Zaczęłam się śmiać i uciekłam na korytarz.Usłyszałam wrzask Harrego i jakiś łomot , więc zajrzałam do jego pokoju. Loczek leżał na ziemi a nad nim rechoczący w wniebogłosy Niall z pustym wiaderkiem w ręce.
-Ej to był mój pomysły-zawołałam wskazując na niego oskarżycielsko palcem
-Nie bij!-zawołał przez śmiech unosząc ręce
-Luudzie ciszej łeb mnie boli jak cholera- w drzwiach stanął ledwo żywy Zayn
Zostawiłam ich i zeszłam na dół.Zrobiłam im kanapki, a sobie wzięłam jabłko i usiadłam na wysepce.
Po 10 min do kuchni przyszedł Niall,a chwile potem Harry i Louis. Usiedli przy stole i zabrali się za jedzenie
-A na mnie to już nie łaska zaczekać?-spytał Zayn i zajął miejsce obok loczka
-Niee!-zawołał Niall śmiejąc się.Temu to coś strasznie wesoło dzisiaj..
-Ciszej...Błagam ciszej-powiedział cicho Lou masując skronie. Wstałam i podałam mu tabletki na ból głowy. Spojrzał na nie jak na zbawienie i połknął od razu 2
-Ej a gdzie Liam?-spytał Harry
-Właściwie to nie wiem... Powiedział tylko,że się z kimś umówił i poszedł.
-To co teraz ty robisz za naszą niańkę?- Horan ponownie zaczął rechotać za co dostał w tył głowy od pasiastego
-No co?
-Ciszej koleś
-Nic nie poradzę,że mam głośmy śmiech -pokazał mu język
-Trzeba było tyle nie pić- zaśmiał się Zayn który wyglądał już dużo lepiej
-I kto to mówi-odgryzł mu się
Już mieli zacząć się kłócić,ale do akcji wkroczył Harry
-Louis kochanie nie warto,aby cie bardziej od tego ta twoja śliczna główka rozboli
-Racja skarbie
Zaczęli dobić do siebie dzióbki i słodkie minki
Ahaa o.O Nie wiedziałam że oni coś ten teges, jeszcze chwila i się całować zaczną O.o
Widząc moją minę cała czwórka wybuchnęła śmiechem
-Oni nie tak na serio-wyjaśnił Niall
Pokręciłam głową z politowaniem,zebrałam talerze i pozmywałam. Lou wziął kilka marchewek i razem z Harrym zmył się na górę, a Zayn i Niall do salonu. Zaraz, zaraz on brał marchewki? I mi nie dał?! No jak on tak mógł? ;o Wzięłam sobie marchewkę i dołączyłam do dwójki na dole. Chrupiąc marchewkę usiadłam na fotelu tak że nogi zwisały mi z jego boku.
-Masz szczęście ,że się Louis nie widzi!-powiedział Zayn
-Czemu?
-Jesz marchewkę
-No i?
-Nie wolno ruszać jego marchewek... I tak pewnie zrobi aferę jak zobaczy,że mu brakuje
-Oj tam oj tam-machnęłam ręką i włączyłam telewizor. Dziwnym trafem akurat na tym fotelu leżał pilot xd
-Emm Tori mam pytanie-zaczął czarny
-Dajesz...
-Co się wczoraj działo,bo w pewnym momencie urwał mi się film ...
Czyli jest szansa ,że nie pamięta
-A co ostatnie pamiętasz?-serce waliło mi jak oszalałe,ale nie dałam tego po sobie poznać
-Hmm...Piłem z Lou przy barze a potem przyszłaś ty, wypiliśmy drinki a dalej nie pamiętam
W środku odetchnęłam z ulgą.
-eee... No to wypiliśmy te drinki i poszliśmy tańczyć. Po kilku piosenkach poszłam do Liama a ty tańczyłeś macanego z Harrym
-z Harrym?!
-Taa widziałem-Niall zaczął się śmiać-Szkoda,że tego nie nagrałem haha
-Coś jeszcze?
-Nieeee...tylko tańczyłeś erotyczny taniec na stole i prawie zrobiłeś striptiz
-Co?!-zakrztusił się własną śliną
 Wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem razem z Horanem. Pogadaliśmy trochę i obejrzeliśmy jakąś durną komedię. Nie mówiłam mu o pocałunku. Nie pamięta i tak jest lepiej. Za to Niall zerkał na mnie dziwnie. Czyżby to widział? Jeśli tak to mam nadzieję,że nie wygada.

Około godziny 15 ktoś zadzwonił do drzwi. Myślałam,że to Liam wrócił,więc się nie ruszyłam. Spojrzałam na Nialla- spał smacznie na kanapie, a Zayn zmył się chwile wcześniej do siebie. Ten ktoś zadzwonił jeszcze raz.Odłożyłam książkę ,którą właśnie czytałam i poszłam otworzyć. W drzwiach stał....

_______________
Haha sorki ale musiałam xd
Spróbujcie zgadnąć kto ^^

Napisałam ten rozdział wczoraj w nocy, sama jestem zdziwiona,że mi się to udało, bo zazwyczaj zajmuje mi to kilka dni... ;o

Następny? Do końca tego tygodnia raczej się wyrobie ;)

Kooomentujcie!!! :) x

2 komentarze:

  1. No błagam Cię, w takim momencie!!!!!! Kto mógł stać.. hmm jej były(w sensie Drake), albo siostra, chociaż byłoby, że stała, a nie stał. Nie wiem :< Czekam na kolejny !!!! :) Daj znać na tt (@martynar_xx)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie! Szkoda,że Zayn nie pamięta pocałunku.
    Oni powinni być razem! Czekam na następny ;>

    OdpowiedzUsuń